Dziś chciałam przedstawić Wam wisior, którego szycie rozpoczęłam na zeszłotygodniowym zlocie sutaszowym w Warszawie :)
Od razu przyznaję się - uwielbiam takie spotkania <3. Do momentu zlotu warszawski Natolin kojarzył mi się tylko z wizytami u mojego lekarza ortopedy. Od teraz będzie kojarzył się z cudownymi dziewczynami i bardzo klimatyczną kawiarnią - Broadway Cafe. Ich herbata w słoiczkach z nakrętką jest cudowna :).
Otrzymałyśmy również upominki od Royal Stone :) Dostałam m.in. sznurki sutaszu (również dwukolorowe i metalizowane), kryształki Rivoli i pasmo jedwabiu Sari :). Więcej o zlocie możecie poczytać na blogu Royal Stone.
Wisior, który zaczęłam szyć na zlocie skończyłam dopiero dziś. Postanowiłam zrobić do niego sama krawatkę z koralików :). Wisior jest stworzony ze sznureczków Pega wiskoza, Pega acetat, sutasz USA metallic rainbow, kryształu szklanego, szklanej łezki i koralików Toho :).
Krawatka również stworzona jest z Toho :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz